sobota, 20 lutego 2016

Mleczko prostujące włosy?

Mleczko prostujące stworzone specjalnie do prostowania włosów prostownicą lub suszarką do włosów i szczotką.Doskonale rozprowadza się na włosach, ujarzmia niesforne kosmyki, długotrwale zapobiega puszeniu się włosów, nadaje jedwabistą gładkość.

Tak swój produkt zachęca producent. Firma Marion jest znana chyba każdej włosomaniaczce. Plusem jest niewątpliwie cena. Może nie wszystkie produkty są godne polecenia ale są perełki, które warto mieć w swoich zbiorach. Ja regularnie stosuje płyn do włosów kręconych, który polecam, nie do codziennego stosowania ale raz na jakiś czas jest ok.
Będąc w drogerii i widząc promocje na asortyment Marion wrzuciłam sobie to mleczko. Oczywiście nie dlatego, że zamarzyła mi się piękna prosta tafla. To nie możliwe. Akurat miałam wesele kuzyna i chciała zaszaleć. Wiem, że to nie najlepszy moment na niesprawdzone kosmetyki ale miałam przecież dużo czasu na poprawki. A co tam, raz się żyje i tak też udało mi się osiągnąć to czego oczekiwałam od produktu. Mleczko idealnie sprawdziło się do okiełznania puchu, a co mnie zaskoczyło to idealnie podkreśliło skręt tworząc piękne loczki. Uwielbiam testować różne produkty do stylizacji i ten na stałe zagościł jako jeden z nich. Warto spróbować. :) Nie wiem jak to mleczko działa na prostych włosach. Słyszałam i czytałam różne opinie, nie zawsze pozytywne, bo nie można oczekiwać cudów po produkcie za ok.8 zł.


***
A tak prezentują się moje włosy po użyciu mleczka. Zdjęcie robione jakiś czas temu, nie pamiętam co stosowałam jeszcze, ale pewnie standardową bogatą pielęgnacje. Oczywiście wysuszone letnim nawiewem bez dyfuzora, ugniatając.
 ***
Mleczko dobrze się rozprowadza, ułatwia rozczesywanie. Ja wolę bardziej gęste produkty ale przecież nie jest do układania loków. Zapach jest bardzo męczący, nie lubię,nie pozostaje na włosach. Jest wydajne. U mnie nie ma różnicy ile produktu nałożę na włosy, nie zaobserwowałam obciążenia. No skład nie powala na kolana. Silikony, oblepiacie, przecież to produkt chroniący przed wysoka temperaturą więc nie ma co narzekać. Silikony mnie nie odstraszają.Zazwyczaj używam w połączeniu z kremem z Joanny aby uzyskać trwalszy skręt. Oczywiście nie jest to produkt, który sprawdza się u mnie codziennie. Moje włosy są strasznie kapryśne i lubią urozmaicenia.
Chciałam przetestować mleczko do kręconych włosów ale niestety u mnie stacjonarnie nigdzie go nie ma. Może kiedyś przy okazji kupię.
***
Stosowałyście ten produkt? Jestem ciekawa Waszych opinii. :) 
Wczoraj porwałam się na farbowanie włosów i dzisiaj czeka mnie całonocne olejowanie sezamowym, bo tylko ten mi pozostał. Musze kupić jakiś olej ale nie mogę się zdecydować. :D Mam nadzieję, że będzie komu uwiecznić efekty na zdjęciach, bo to będzie wyjątkowo bogata regeneracja.
Do zobaczenia :)

wtorek, 16 lutego 2016

Powrót do blogowego świata

 Długo zastanawiałam się czy wrócić. Nigdy nie chciałam żeby prowadzenie bloga stało się w pewnym sensie ograniczające. A teraz widzę, że powrót może okazać się dla mnie wybawieniem od rutyny życia codziennego, która zapętla się coraz bardziej i powoli wyżera mnie od środka. Doszłam do wniosku, że powinnam przeorganizować swoje życie i zacząć budować je na nowo ale na 'starych' fundamentach. 
Czyli wracam do blogowego świata :) Wiem, że zniknęłam z dnia na dzień ale gdy tylko miałam chwilkę zaglądałam na wasze blogi. Teraz planuję poruszać więcej spraw nie tylko tematykę pielęgnacji włosów, której oczywiście nie zaprzestałam, wciąż jest dużo do zrobienia. Chcę pokazać zdjęcia, które miałam opublikować w kolejnej niedzieli włosowej, we wrześniu ubiegłego już roku. To były ostatnie tego typu zdjęcia ukazujące ich stan. Piękna, słoneczna pogoda wtedy była. Chciałoby się już wrócić do upalnego  lata. Uwielbiam robić zdjęcia w takich warunkach, bo nie zawsze można pokazać to co się chce w domu. Tym bardziej gdy się wykonuje je kalkulatorem :D.

*********************************************************************
Mam nadzieję, że nowy czas dla mnie właśnie się zaczął i uda mi się to co zaplanowałam na najbliższy okres. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali i nie zapomnieli o mnie podczas nieobecności, dodając mi siły przez ostatnie miesiące. :) 
Do zobaczenia !

poniedziałek, 14 września 2015

I znowu coś poszło nie tak.

Znowu opóźnienie. Znów zbyt mało czasu na cokolwiek. Trudno, do tego zbliża się kolejny rok akademicki.

Przeskoku w złożonej pielęgnacji nie było. Jedynie nie było kiedy zrobić zdjęcia, bo albo za późno myłam włosy albo wylatywałam z domu w pośpiechu. Włosy mają się dobrze, przynajmniej tak myślałam aż do wczorajszej niedzieli dla włosów..Bez dokumentowania efektu pielęgnacji wyglądały na prawdę dobrze, były dni, że byłam w szoku :).